Wyobraź sobie taką sytuacje – chorujesz i nie ma leku. Niemożliwe?! W XXI wieku, gdy postęp medycyny i farmacji jest tak ogromny? Z pewnością jest to możliwe, jeśli przyczyną choroby będą np. bakterie. Drobnoustroje chorobotwórcze mają rewelacyjną zdolność zmiany swoich właściwości. Jaki mamy wiek i jak jesteśmy rozwinięci w dziedzinie medycyny, w ogóle ich nie interesuje. Głównym celem jest zdolność przetrwania. Stosujesz antybiotyki i chcesz pozbyć się ich podczas choroby, a one zaczynają mutować i najsilniejsza Twoja broń nie działa. Przegrywasz z czymś, czego nawet nie widać. Co zrobić, żeby zawsze wygrywać?
Na początek trochę niezbędnych informacji.
Antybiotyki to substancje pochodzenia naturalnego lub syntetycznego. Zabijają różne mikroorganizmy (bakterie, grzyby) lub hamują ich rozwój. Z reguły nie uszkadzają organizmu człowieka, ale powodują działania uboczne. Są różne rodzaje antybiotyków. Podział zależy od budowy chemicznej i przenikalności do różnych części ciała. To, gdzie antybiotyk będzie działał jest bardzo ważne. Jeśli masz np. anginę, to lekarz nie przepisze Ci antybiotyku działającego tyko w jelitach.
Dlaczego antybiotyk możesz kupić tylko na receptę? Dlatego, że tylko lekarz może postawić prawidłową diagnozę i wie jaki lek, w jakiej dawce i jak długo powinieneś stosować. Wie też kiedy, mimo choroby, antybiotyku nie przepisać.
Zażywanie antybiotyku tylko wtedy, gdy jest to niezbędne, jest bardzo ważną sprawą. Drobnoustroje bardzo szybko zmieniają swoje właściwości i stają się lekooporne. Im częściej antybiotyk jest stosowany, tym bakterie mogą się szybciej na niego uodpornić. Lekooporność bakterii i grzybów to problem czasów, w których żyjemy. W niektórych krajach oraz szpitalach również w Polsce, przed zastosowaniem tego leku robi się antybiogram. Jest to badanie pozwalające ze 100% pewnością wykazać jaki antybiotyk zastosować u danego chorego.
Antybiotyki mają też ciemne strony i jak już wiesz nie są panaceum na wszystkie choroby. Ciemna strona to działania uboczne. Jest ich dość dużo. Dotyczą głównie przewodu pokarmowego i mogą się objawiać biegunkami, zapaleniem jelit, bólami brzucha, nudnościami, metalicznym posmakiem w ustach itp.
Innym problemem jest też alergia na te leki. Jest to nie tylko objaw swędzącej wysypki na ciele, ale również duszności i wstrząsu anafilaktycznego prowadzącego nawet do śmierci. O swojej alergii na jakikolwiek antybiotyk, musisz zawsze pamiętać i powiedzieć lekarzowi za każdym razem, gdy Ci go przepisuje.
Pozostałe skutki uboczne to: zaburzenia funkcjonowania nerek i wątroby, zaburzenia ze strony układu nerwowego i wiele innych.
Problemem jest też wyjałowienie organizmu po terapii antybiotykowej. W takim organizmie często rozwijają się grzybice np. jamy ustnej i narządów rodnych. W ostatnich czasach badania dowiodły, że podczas terapii powinno się stosować probiotyki. Uzupełniają one naturalną florę bakteryjną jelit i nie dopuszczają do wyjałowienia. Warto o tym pamiętać.
W trakcie choroby możesz też wspomóc swój organizm naturalnymi antybiotykami. Skąd je wziąć? Z czosnku, który ma allicynę, z cebuli, w której są związki siarkowe hamujące rozwój bakterii, z propolisu, który ma bardzo dużo związków chemicznych działających na bakterie, grzyby i wirusy. Możesz też wspomóc się wdychając olejki eteryczne np. szałwiowy, tymiankowy, eukaliptusowy. Mają one działanie bakteriostatyczne i pomagają szczególnie w chorobach dróg oddechowych.
Po terapii antybiotykowej i chorobie warto bardziej zadbać o siebie, ponieważ odporność Twojego organizmu uległa znacznemu osłabieniu. Wiesz co zrobić, aby w tym czasie znów nie zachorować? Unikaj miejsc, gdzie jest wielu ludzi, odpoczywaj więcej przez kilka dni po chorobie, kup w aptece suplement podnoszący odporność np. z jeżówki, stosuj naturalne metody np. miód, soki z bzu czarnego i malin.
18 listopada obchodzimy Dzień Wiedzy o Antybiotykach. Tak postanowiła Komisja Europejska, aby zwrócić uwagę na ten rodzaj terapii. Teraz, mając o nich podstawową wiedzę, możesz świętować bez problemu 🙂
Więcej o antybiotykach w CIEKAWOSTKACH.