Od stycznia 2017 roku znów zaostrzeniu uległo prawo dotyczące sprzedaży niektórych leków na przeziębienie. Od tego momentu osoby, które nie ukończyły jeszcze 18 roku życia nie będą mogły samodzielnie kupić w aptece kilku popularnych leków zawierających w składzie pseudoefedrynę, kodeinę albo dekstrometorfan.
O co chodzi w całej sytuacji? Skąd pomysł, żeby leki dostępne bez recepty nagle wymagały dowodu osobistego przy ich kupie?
O które leki chodzi?
Leków na przeziębienie jest całe mnóstwo. Występują w postaci tabletek, kapsułek, saszetek rozpuszczalnych oraz syropów. Do wyboru są takie, które zawierają tylko jedną substancję w składzie oraz leki złożone, w których składzie znajdziemy dwa, trzy a czasem cztery aktywne składniki. W tym wypadku cały medialny szum dotyczy trzech związków: kodeiny, pseudoefedryny oraz przeciwkaszlowego dekstrometorfanu. To właśnie ich nie kupią osoby niepełnoletnie. Pewne ograniczenia napotkają też osoby po osiemnastce. Obecnie można nabyć w aptece tylko jedno opakowanie leku, który zawiera jedną z tych trzech substancji. Farmaceuta może odmówić sprzedaży tych specyfików, gdy stwierdzi, że będą użyte w celach pozamedycznych, a niestety takie użytkowanie zdarza się co raz częściej.
Kodeina
Kodeina to popularny lek stosowany na tak zwany kaszel suchy. Jednak nie wszyscy kupują syrop czy tabletki by zwalczyć męczący objaw przeziębienia. Sama kodeina jest powiem substancją psychoaktywną, a to oznacza, że wpływa na nasz mózg i nasze samopoczucie. W dawkach terapeutycznych po prostu blokuje odruch kaszlu. A w dawkach większych…działa odurzająco. Najczęściej wywołuje wyciszenie, uczucie odrealnienia, lekkości ciała, senności. Osoba która zażyła taką większą dawkę wygląda bardzo charakterystycznie: ma bladą skórę, nadmiernie się poci, ma zwężone źrenice. Problemem jest, gdy w celach odurzających zastosuje się preparat zawierający zarówno kodeinę jak i paracetamol (lek przeciwgorączkowy). Wtedy bardzo łatwo przedawkować drugi składnik, który niestety niszczy wątrobę.
Pseudoefedryna
Pseudoefedryna to z kolei substancja obkurczająca błonę śluzową w nosie. Zmniejsza wodnisty katar i uczucie zatkanego nosa. I znowu, część chętnych sięgnie po nią, gdyż w większych dawkach wywoła efekt pobudzenia, przyspieszenie oddechu, halucynację, psychozę a nawet konwulsje. Może być też użyta do produkcji metamfetaminy. Fani serialu „Breaking Bad” zapewne pamiętają początki kariery „kucharza”, gdy słynny Heisenberg rozpoczynał syntezę pierwszych partii towaru, właśnie od tabletek na przeziębienie z pseudoefedryną. W USA od 2006 roku, leki z tą substancją dostępne są jedynie na receptę, u nas jeszcze nie.
Dekstrometorfan
To kolejny lek o działaniu przeciwkaszlowym. Przez niektórych bywa nadużywany w większych dawkach poprzez swoje działanie narkotyzujące i lekko euforyzujące. Dłuższe użytkowanie może doprowadzić do uzależnienia psychicznego, problemów z pamięcią i koncentracją. Wchodzi w niebezpieczne interakcje z alkoholem.
Zaostrzone prawo ma sens, ale najważniejszą rzeczą jest wiedza i rozsądne stosowanie każdego leku.
Maria Pieńkowska http://pogromcyreklam.blogspot.com/